WOŚP w Stepnicy - PRAWDZIWY KRĘCIOŁ

aktualizacja: 2022-02-14 20:55:39

zwyciezcy licytacji złotego seduszka i maskotki Jurka Owsiaka Wielki Finał w Stepnicy rozpoczął się już w sobotę, od Turnieju Tenisa Stołowego zorganizowanego  przez Państwa  Małgorzatę i Karola Kania. Nic nie zapowiadało jeszcze jakichkolwiek problemów, które w następnym dniu miały utrudnić organizację imprezy. Atmosfera na hali była iście sportowa. Udało się sprzedać na rzecz WOŚP „ gar zupy” i wylicytować kilka przedmiotów. Uzbierała się piękna kwota 1 854,83 zł. Jednak w niedzielę rano wszystkie znaki na niebie wskazywały, że organizacja 30   Finału  WOŚP stoi pod wielkim znakiem zapytania. Wichura spowodowała utrudnienia nie tylko w dotarciu na miejsce Finału Szefa Sztabu, ale także braki w dostawie  energii elektrycznej. Stepnica jednak miała dużo szczęścia, że dość szybko przywrócono dostawę prądu. Jednak na miejsce zbiórki w hali widowiskowo- sportowej nie dotarli  strażacy, którzy zaoferowali swoją pomoc w ciężkim montażu sceny i WOŚP -owego miasteczka sprzedażowego. Przez całą noc byli zajęci usuwaniem skutków wichury na drogach.  Mimo wielkiego zmęczenia zadbali jednak o to, by  z pomocą  przyszły na halę  osoby spoza OSP. I tak pracownicy MGOK-u wraz z wolontariuszami i przysłanymi przez strażaków Panami już o godz. 11: 00 byli w pełnej gotowości. Oczekiwanie na energię opóźniło jednak o godzinę wydawanie obiadów. I tu dzięki bieżącym wpisom w social mediach udało się zmobilizować kilka pań z KGW Przystań, które przybiegły, by   wesprzeć pracę w kuchni. 

Impreza rozpoczęła się o godz. 13:00. Mimo wiatru i rzeczywistości covidowej, spora część mieszkańców dotarła  na miejsce. Obiady sprzedawały się znakomicie. Prowadzono sprzedaż w sklepiku WOŚP oraz uruchomiono loterię. Kilka atrakcji czekało też na maluchy. WOŚPowe puzzle, malowanie baneru, wycinanie serduszek, które zawieszano na specjalnie przygotowanym drzewku trwało do końca imprezy. Aktorka z Teatru6Stóp dzielnie malowała buzie wszystkim chętnym za grosik do puszki.  O godz. 15:00 rozpoczęły się licytacje przedmiotów podarowanych przez szczodrych mieszkańców na WOŚP. Było można nabyć bardzo ciekawe rzeczy: od voucherów na masaże, kolonie, warsztaty, bukiety i torta, czy renowację auta,  stylizację paznokci i kurs motorowodny, po pięknie, ręcznie wykonane żaglowce, lunetę do obserwacji przyrody, zabawki w ogromnej ilości, po uszytą przez organizatorów lalkę „Jurka Owsiaka” i oczywiście serduszko. Serduszko jak co roku ufundował Andrzej Wyganowski z małżonką, a licytację  serduszka wygrała Pani Sylwia Stępień  i Pan  Krzysztof Rudnik, którzy posiadają już niezłą kolekcję stepnickich serduszek WOŚP wygrywając licytacje serduszek nieprzerwanie od 27 Finału. W tym roku serduszko nabyte zostało za niebagatelną kwotę 3.000,00 zł. Wszystkie przedmioty z licytacji zostały sprzedane za łączna kwotę: 17.194,00 zł.  Kwesta w terenie do puszek kwestarskich  zebrana przez 24 wolontariuszy  to kolejne 5.710,12 zł.

Nie mogło zabraknąć pysznego pieczonego dzika z kaszą, który dotarł na salę punktualnie o godz. 16:30 i od razu zgromadził długą kolejkę chętnych. Pan Artur Kwiryng jest mistrzem w pieczeniu dzików i co roku mocno zasila akcję WOŚP. W tym roku udało się zebrać kwotę blisko 2.100,00 zł. W dzikiej kuchni dostępna była także zupa gulaszowa z jelenia gotowana od rana przez szefową sztabu. Cieszyła się dużym zainteresowaniem, podobnie jak pierogi czy krokiety w ogromnej ilości przygotowane przez stepnickie gospodynie dowodzone przez Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Stepnicy. Pierogi i krokiety były przygotowywane w MGOK-u przez cały tydzień, a dochód z ich sprzedaży  miał  za zadanie pokryć koszty WOŚP-u. Nie tylko udało się tego dokonać, ale pozostała część pieniędzy trafiła do komisji liczącej pieniążki. Łącznie przez cały tydzień (bez sprzedaży podczas Finału) Panie z Koła Gospodyń wiejskich zarobiły na ten szczytny cel 4.000,00 zł.  Kuchnia WOŚP częstowała także  wszystkich wolontariuszy, wspierających naszą akcję. Do skorzystania z jej oferty zostali zaproszeni występujący podczas WOŚP członkowie zespołu WOOD and Brass Band działający pod skrzydłami Goleniowskiego Domu Kultury oraz członkowie naszego rodzimego Zespołu „Stepniczanie”. 

Pomimo nieustępującego wiatru udało się także zakończenie Finału w postaci Światełka do nieba. Jak zwykle mogliśmy się cieszyć płomiennym występem Smoków w Zalewie.  

Dzień był trudny, ale pokazał jak wielkie serca i szczodre portfele mają Stepniczanie.

Łączna kwota zebrana podczas Finału to 33.294,36 zł oraz ponad 120 Euro. Kwota uzbierana na e-Skarbonce: 710 zł .

Galeria zdjęć